Jesteś wreszcie u siebie i możesz poczuć się bezpiecznie. Całkowicie anonimowo możesz podzielić się ze mną swoją historią, historią swojego przyjaciela, jeśli to przez niego tu jesteś. Jesteś w miejscu dla tych, którzy chcą porozmawiać o sobie, o swoim życiu, problemach, ale też radościach. Czasem bywa w życiu tak, że nie widzisz wokół siebie osób, którym możesz zaufać, wstydzisz się opowiedzieć o czymś swoim bliskim lub chcesz porozmawiać z kimś zupełnie obcym, kto obiektywnie spojrzy na sytuację. Dlatego właśnie tutaj jestem . Jeśli potrzebujesz anonimowej rozmowy, jestem tu dla Ciebie. Nie oferuje tutaj terapii, psychoterapii, ale jeśli będzie taka potrzeba to pokierujemy Cię, jak będzie trzeba. Doradzam że względu na dar, który posiadam, nie oceniam, wysłuchuje i towarzysze Ci przez czas, jaki Ci potrzeba.
Witam mam na imię Karol chciałbym się dowiedzieć o jednej osobie o Agacie którą poznałem czy będziemy razem i czy nasz związek przetrwa .
Dzień dobry. Mam problem, którynie dręczy 11 lat. W 2011 roku zmarł mi mąż na raka. Nic nie wiedziałam, że jest chory, bo po jego śmierci dowiedziałam się, że zachorował 6 lat wcześniej i trzymał tajemnice. Zostawił mnie z małym, dzieckiem, kredytem i domem do utrzymania. Pytanie, które mnie dręczy, to dlaczego się nie leczył, nie chciał żyć. Każdy normalny człowiek walczyłby do końca, już nawet nie dla mnie, a dla syna. Czy może mi Pan pomoc?
Dzien Dobry. Nie mogę znaleźć nigdzie informacji czy porady są płatne czy nie i jak bezpośrednio zasięgnąć informacji. Pozostaje mi zostawić komentarz. Mój problem to pustka w moim życiu i zdaje się jakby tylko ona była moim nieodłącznym towarzyszem. Moje pytanie jest.. Czy jestem skazana na ciągłe życie w samotności już do końca życia? Mam wrażenie, że jestem kroplą płynu do mycia naczyń z reklamy „Fairy” a tłuszcz na naczyniach to ludzie. Tam gdzie kapne, to to tłuszcz się rozstępuje, jakby zachodziło działanie magnesów jednoimiennych. O co chodzi?
Dzien dobry mam na elzbieta ur 19.07.1969 mam pytanie poniewaz odeszlam z zakladu pracy poniewaz moja przelozona kpila sobie zemnie po 14 latach pracy ze nic nie umiem dlatego ze chcialam powrotu do pracu podwykonawcy ktory sytracil prace tak samo jak ja podwykonawca to Grzegorz ur.10.05.1984 moje pytanie brzmi czy ja i grzegorz wrocimy do wspolnej pracy od nowego roku mam nie ukrywam w glowie straszny metlik poniewaz bardzo bym chciala wrocic do teatru bardzo mi zalezy zeby pracowac na nowo z grzegorzem
Witam. Każdy ma jakiś cel w życiu, każdy zasługuje na szczęście i miłość. Pani te mość też spotka ale trochę więcej pozytywnych myśli a zobaczy Pani że będzie wszystko dobrze. Być może już się pojawiła ta miłość, no póki co znajomość